Witaj, mój dzień zamyka oczy,
mruży je przed światłem
i układa sny na poduszce.
Zanim nakryję DZIŚ kołdrą,
podziękuję Panu za sakramenty,
za drogę do świątyni,
za smaki niedzielnych posiłków,
za rozmowy, ciszę i gwar,
za codzienność i zwykłe
chwile niezwykłego czasu.
Uwielbiam Cię Panie
plątaniną dróg,
spraw i relacji.
Uwielbiam Cię Panie
powrotami do miejsc,
ludzi i siebie.
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwała mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
Moje SŁOWO na DZIŚ Wy osądzacie według zasad tylko ludzkich. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ wyzbyć się osądów zachowań ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz