środa, 11 marca 2020

12 marca 2020

Witaj, delikatnie, troskliwie
i z czułością
obejrzę chwile DZIŚ.

Zwolniłam...

Zanurzę darowany mi czas
w JESTEM.
Niech Pan go uświęca, dotyka,
namaszcza i konsekruje,
by świętym stawał się czas.

Panie proszę,
wzbudź w nas pragnienie,
komunii z Tobą.

Daj doceniać chwile
i cieszyć się życiem
utkanym z okamgnień.

Uwielbiam Cię Panie,
w ludziach, którzy
idą przez życie piechotą,
którzy zachwycają się kwiatami,
kolorami i dźwiękami,
którzy kąpią się w złocie słońca
i promienieją swoim TAK.

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie.

Moje SŁOWO na DZIŚ Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Amen

Moje ZADANIE na DZIŚ ufać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz