Witaj, otworzę moje serce
na MIŁOŚĆ.
Niech Boża MIŁOŚĆ rozlewa się w nim
przez Ducha Świętego,
który został mi dany.
Niech MIŁOŚĆ zanurza w niej wszystkie
wolne przestrzenie,
niech zatapia miłość własną
i wszystko,
co tamuje zdolność kochania.
Pokładam nadzieję w Tobie
Panie
i w Twoim SŁOWIE,
u Ciebie jest bowiem łaska
i obfite odkupienie.
Uwielbiam Cię Panie
kruchym, delikatnym.
wątłym i misternym pięknem
wiosennych kwiatów.
Niech cieszą, uwrażliwiają,
pachną i przybliżają Ciebie,
Boga Stworzyciela.
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże!
Moje SŁOWO na DZIŚ Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ pozwalać wzrastać nadziei.
Jak bardzo słowa tego psalmu oddają obecną sytuację.
OdpowiedzUsuń