Najwyższy,
Wszechmocny
i Miłosierny Boże.
Wołam ...usuń cały mój grzech,
a przyjmij to,
co dobre,
zamiast cielców daję Ci DZIŚ moje wargi.
Ulecz proszę moją niewierność
i szczodrze obdarz mnie swoją miłością.
Stań się jakby rosą dla mnie Panie,
tak że rozkwitnę jak lilia
i jak topola zapuszczę korzenie.
Uwielbiam Cię Panie
moim wargami,
uwielbiam słowami
prawdy, czułości,
troski i pokrzepienia.
Uwielbiam słowami przebłagania,
prośby i uwielbienia.
Uwielbiam słowami
zrozumienia, empatii
i inspiracji.
Uwielbiam Cię Panie
słowami pokuty, zadośćuczynienia
i usprawiedliwienia.
Uwielbiam Cię Panie darem mowy.
Słyszę słowa nieznane:
"Uwolniłem od brzemienia jego barki,
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.
Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu!
Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki".
Moje SŁOWO na DZIŚ Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary". Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz