piątek, 18 września 2020

19 września 2020

Witaj,
zapukam w moim DZIŚ
do nieba,
by prosić o dar
serca dobrego i szlachetnego
i błagać o łaskę
wytrwałości.


Wtedy, gdy
łaskę otrzymam
a Twoje SŁOWO Panie
padnie na moją glebę
ja wysłuchawszy słowa
sercem szlachetnym i dobrym,
zatrzymam je
i zaowocuję.


Chcę, jak bruzda
czarnoziemu ziarnu,
służyć i przyjmować,
ogrzewać i karmić,
afirmować i dotykać
SŁOWO.

Uwielbiam Cię Panie
niewidocznym,
lichym i cichym,
marnym i słabym,
niskim i zakrzywionym
fragmentem ludzkich istnień,
z których Ty
budujesz fortece.

Panie,
JESTEŚ Bogiem,
którego SŁOWO wielbię,
JESTEŚ Panem, którego
SŁOWO wychwalam.
W Tobie pokładam nadzieję,
nie będę się lękać o Okruszka
Tobie oddaję Go w pieczę.


Wiążą mnie, Boże, śluby, które Ci złożyłem,
Tobie oddam ofiary pochwalne,
bo od śmierci ocaliłeś me życie,
a nogi moje od upadku,
abym w światłości życia chodził przed Bogiem.


Moje SŁOWO na DZIŚ Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ trzymać SŁOWO w sercu.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz