środa, 23 września 2020

24 września 2020

Witaj,
uczepię się,
jak winogrona,
nadziei
że kolejne dawki
jesiennego słońca
uczynią moje DZIŚ
pogodnym.


Zamień Panie
wątłe w silne,
chwiejne w zdecydowane,
skruszone w twarde,
ciche w odważne
i prowadź mnie swoimi drogami.


Uwielbiam Cię Panie
ukrytą wewnątrz mnie
harfą,
na której strunach
wygrywam zawierzenie,
ufność, czułość,
bliskość, chwałę i miłość.


Piszę do Ciebie Panie
moją modlitwę
za Okruszkiem,
piszę
na zielonych źdźbłach trawy,
by była jak one
pełna nadziei
na zdrowie
i szczęśliwe dzieciństwo.

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: "Wracajcie, synowie ludzcy".
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!


Moje SŁOWO na DZIŚ Każde mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ cieszyć się z obdarowania.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz