pomaluję moje myśli
kolorami,
jak jesień
maluje czas.
Ułożę z nich modlitwy
będą ciepłe,
słoneczne
i jasne.
Zapukam nimi do nieba,
by mi otworzył Pan.
Uwielbiam Cię Panie soczystą
maliną i twardym orzechem,
szumiącą wierzbą
i milczącą różą,
rzędem słoneczników
i rumieńcem jabłonki.
Uwielbiam Cię Panie
światem stworzonym.
Błogosławiony Panie, Opoka nasza.
Tyś mocą i warownią Okruszka,
osłoną jego i jego wybawcą,
jego tarczą i schronieniem.
Jezu, Ty wszystko możesz, ufam.
Bo czymże jest człowiek,
że troszczysz się o niego,
czym syn człowieczy,
że Ty o nim myślisz?
Do tchnienia wiatru podobny jest człowiek,
dni jego jak cień przemijają.
Moje SŁOWO na DZIŚ A wy za kogo Mnie uważacie? Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ uwielbiać Pana w dziele stworzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz