poniedziałek, 5 października 2020

6 października 2020

Witaj,
obrysuję moje DZIŚ
planami, zadaniami
i posługiwaniem.

A potem usiądę na
jego krawędzi.
Usiądę, by jak Maria,
u Twoich stóp
słuchać CIEBIE.

Będę słuchać,
zanim moje godziny
poniosą w świat
moje aktywności.
Nie będę martwić się
i niepokoić o wiele,
bo potrzeba mało
albo tylko jednego.

Obiorę najlepszą cząstkę,
której jeśli tylko zechcesz
mnie nie pozbawisz.

Uwielbiam Cię Panie
godzinami i chwilami
DZIŚ.
Uwielbiam Cię Panie
TYM,
co z Twojej perspektywy
jest ważne
i TYM
co najważniejsze.

Panie, który
stworzyłeś wnętrze Okruszka
i utkałeś Go w łonie matki.
Sławię Cię,
że Go tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu to Twoje DZIEŁO.

Ochraniaj proszę Maleństwo
Miłością Bliskich,
personelu medycznego
i bliźnich.

Kochaj Go,
kochaj Go w nas
i przez nas, proszę.
Jezu, Ty wszystko możesz,
ufam Tobie,
bo JESTEŚ.

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

Moje SŁOWO na DZIŚ A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Amen


Moje ZADANIE zaparkować moje DZIŚ w Panu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz