środa, 7 października 2020

8 października 2020

Witaj,
choć szeleszczą
mi w DZIŚ
wątpliwości,
przebarwiają
się uczucia,
a na wietrze
wirują pytania o sens
nie zdołają mnie one
oddzielić od Twojej Miłości.


Dlatego będę wołać
w ten
jesienny dzień
do Ciebie
Panie.


Proszę spraw,
by moja wiara
w Ciebie,
Boga żywego i prawdziwego
rosła coraz ekspansywniej,
zachłanniej i łapczywiej,
by szukała każdego skrawka
w mej duszy,
by zapuszczała
w niej
głęboko korzenie,
wzrastała,
pączkowała
i odnawiała się.


Uwielbiam Cię Panie
Sensie moich sensów,
Drogo moich dróg,
Ojczyzno moich ojczyzn
i Miłości moich miłości.


Sprawiłeś, że nawet usta
dzieci i niemowląt oddają
Ci chwałę Panie,
więc przyjmij uwielbienie
od Okruszka.
On chwali Cię snem,
oddechem, sytością,
zaopiekowaniem i uśmiechem.
A my razem z Nim
wołamy:
Synu Dawida ulituj się nad Nim.
Jezu, Ty wszystko możesz.
Ufam.

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida.
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków.

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.

Moje SŁOWO na DZIŚ Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ nie ustawać w prośbach o dar uzdrowienia dla Okruszka.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz