Witaj,
stanę na brzegu
rozpoczynającego się dnia
by zanurzyć moje DZIŚ
w OBECNOŚCI.
Zarzucę moje spostrzeganie,
jak sieci,
na piękno, dobro i prawdę.
Złowię, zatrzymam
i docenię TO,
czym zechce mnie obdarować Pan.
Dzisiaj będzie dobry dzień,
nakarmiony,
przytulony
i zaakceptowany.
A moje serce,
z wdzięczności
podskoczy wysoko,
jak piłka,
by dotknąć koniuszka niebios
moim uwielbieniem.
Uwielbiam Cię Panie
myślami i sprawami,
marzeniami i tęsknotami
postanowieniami i zadaniami,
które, jak latawce,
wypuszczam do nieba.
Panie, proszę z wiarą
za Okruszka,
bo powiedziałeś,
żeby prosić,
szukam nadziei,
dla Jego Bliskich,
bo zapewniałeś
że znajdę,
kołaczę, bo obiecałeś
otworzyć. Amen
Jezu, Ty wszystko możesz.
Wierzę.
Naucz mnie trafnego sądu i umiejętności,
bo ufam Twoim przykazaniom.
Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś,
bym się nauczył Twoich ustaw.
Wiem, Panie, że sprawiedliwe są Twoje wyroki,
że dotknąłeś mnie słusznie.
Wszystko trwa do dzisiaj według Twych wyroków,
bo wszelkie rzeczy Ci służą.
Jestem Twoim sługą, daj, abym zrozumiał
i poznał Twoje napomnienia.
Poznanie Twoich słów oświeca
i naucza niedoświadczonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz