Przed nami Adwent, czas dany nam po to, byśmy tęsknotę za Panem zamienili w oczekiwanie na Niego. Pan NADEJDZIE w obłoku z wielką mocą i chwałą. Nabiorę wtedy ducha i podniosę głowę, bo zobaczę zbliżające się odkupienie. Czy myślisz, że ja z Beatką bałyśmy się Wojtka, że nakrzyczy, zostawi, odejdzie? Nie!!! Wiedziałyśmy, że w Jego Osobie mamy PRZYJACIELA, że zasłoni, pomoże, wybawi z kłopotu. Właśnie tak oczekuję Pana. Wiem, że gdy przyjdzie ściągnie mnie z góry, drzewa, drabiny(gdziekolwiek będę siedzieć uwięziona) i zaleje mnie taka radość, której opisać nie jestem w stanie. Mam pewność, że moje życie się odmieni i już nic, ale to nic nie będzie takie samo. Jeśli kiedyś wpadłaś w jakieś tarapaty i czekałaś na pomoc, choćby przez kilka chwil, to wiesz o czym chciałam Ci napisać. Oczekuj Pana bez lęku, bo On przyjdzie Cię wybawić i zasłonić gniew Bożej sprawiedliwości. Amen
niedziela, 1 grudnia 2024
Pamiętam wdzięczność
Witaj, dziś będzie o Wojtku. To brat mojej przyjaciółki Beatki. Chciałam napisać nieżyjący, ale wiem, że właśnie dlatego, że mieszka już w niebiańskiej ojczyźnie żyje bardziej niż my. Jestem pewna, że jest już cały zanurzony w Bożej Miłości. Dzięki temu nastolatkowi zrozumiałam, czym jest umieranie ZA kogoś i branie na siebie ZA kogoś winy. Wojtek był starszym bratem i kiedy trzeba było zasłaniał sobą gniew taty na przykład wtedy, gdy jego siostrzyczka coś nabroiła. Był dojrzały i dobry. Ta dobroć była widoczna na jego twarzy. Zapamiętałam jak kiedyś obie z Beatką wdrapałyśmy się na wysoką wierzbę( byłam sprytną, biegającą, skaczącą małą dziewczynką)i? I nie mogłyśmy zejść. Wojtuś nawoływany przyszedł i choć już wtedy choroba nowotworowa trawiła jego ciało pomógł nam. Pamiętam wdzięczność. Moje małe sześcioletnie serce doceniło jego starania. Mimo bólu chorej ręki, ściągnął z drzewa dwie, niesforne małe dziewczynki, które zamiast bawić się grzecznie na podwórku wdrapały się na wierzbę i mocno wystraszone szukały pomocy. Miał wtedy zaledwie 11-ście lat, odszedł następnej wiosny jako 12-sto latek. Rozumiem, że Jezus-jak Wojtek siostrę- zawsze wytłumaczy swojemu Ojcu, moje głupstwa, głupstwa swojej małej podopiecznej. On bierze złość i sprawiedliwość Taty na siebie. Dlatego wiem, że mój Pan ściągnie mnie z każdego drzewa. Ściągnie-jak przed laty Wojtuś- i jeszcze mocno przytuli, bo starszy brat, wie co to Miłość i nigdy jej nie skąpi. On sprawiedliwość Taty bierze na siebie. Chwała Panu, że w obrazie Wojtka sprzed lat mogłam tę prawdę przyjąć sercem i z Tobą się nią podzielić.
Przed nami Adwent, czas dany nam po to, byśmy tęsknotę za Panem zamienili w oczekiwanie na Niego. Pan NADEJDZIE w obłoku z wielką mocą i chwałą. Nabiorę wtedy ducha i podniosę głowę, bo zobaczę zbliżające się odkupienie. Czy myślisz, że ja z Beatką bałyśmy się Wojtka, że nakrzyczy, zostawi, odejdzie? Nie!!! Wiedziałyśmy, że w Jego Osobie mamy PRZYJACIELA, że zasłoni, pomoże, wybawi z kłopotu. Właśnie tak oczekuję Pana. Wiem, że gdy przyjdzie ściągnie mnie z góry, drzewa, drabiny(gdziekolwiek będę siedzieć uwięziona) i zaleje mnie taka radość, której opisać nie jestem w stanie. Mam pewność, że moje życie się odmieni i już nic, ale to nic nie będzie takie samo. Jeśli kiedyś wpadłaś w jakieś tarapaty i czekałaś na pomoc, choćby przez kilka chwil, to wiesz o czym chciałam Ci napisać. Oczekuj Pana bez lęku, bo On przyjdzie Cię wybawić i zasłonić gniew Bożej sprawiedliwości. Amen
Przed nami Adwent, czas dany nam po to, byśmy tęsknotę za Panem zamienili w oczekiwanie na Niego. Pan NADEJDZIE w obłoku z wielką mocą i chwałą. Nabiorę wtedy ducha i podniosę głowę, bo zobaczę zbliżające się odkupienie. Czy myślisz, że ja z Beatką bałyśmy się Wojtka, że nakrzyczy, zostawi, odejdzie? Nie!!! Wiedziałyśmy, że w Jego Osobie mamy PRZYJACIELA, że zasłoni, pomoże, wybawi z kłopotu. Właśnie tak oczekuję Pana. Wiem, że gdy przyjdzie ściągnie mnie z góry, drzewa, drabiny(gdziekolwiek będę siedzieć uwięziona) i zaleje mnie taka radość, której opisać nie jestem w stanie. Mam pewność, że moje życie się odmieni i już nic, ale to nic nie będzie takie samo. Jeśli kiedyś wpadłaś w jakieś tarapaty i czekałaś na pomoc, choćby przez kilka chwil, to wiesz o czym chciałam Ci napisać. Oczekuj Pana bez lęku, bo On przyjdzie Cię wybawić i zasłonić gniew Bożej sprawiedliwości. Amen
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz