Witaj, ulewny deszcz w środku zimy,
przyniósł mi wdzięczność za wszystkie moje ZAMIAST.
Uwielbiam Cię Panie w moich troskach
które przychodzą zamiast radości,
uwielbiam Cię we łzach,
które zastępują czasem śmiech,
uwielbiam Cię w brakach,
które są w miejscu obfitości.
Uwielbiam Cię w moim zamiast.
Ty jeden wiesz czego mi potrzeba
i dajesz kiedy chcesz, jak chcesz
i co chcesz.
Dziękuję Ci za deszcz zamiast śniegu,
za pracę zamiast odpoczynku.
Otwieram dłonie i łapię Twoje DARY
ZAMIAST moich marzeń.
Szczęśliwy człowiek,
któremu nieprawość została odpuszczona,
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy,
a w jego duszy nie kryje się podstęp.
Grzech wyznałem Tobie
i nie skryłem mej winy.
Rzekłem: "Wyznaję mą nieprawość Panu",
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.
Moje SŁOWO na DZIŚ I powątpiewali o
Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i
w swoim domu może być prorok tak lekceważony". Amen