składam ręce
do modlitwy,
by szeptać,
mówić, wołać
i śpiewać Panu.
Chcę,
jak drzewa,
schylać mój świat
przed Wszechmogącym.
Chcę,
jak kwiaty,
zakorzeniać mój los
w Stworzycielu.
jak kwiaty,
zakorzeniać mój los
w Stworzycielu.
Chcę,
jak trawa,
być podnóżkiem stóp
Najwyższego.
Uwielbiam Cię Panie
krajobrazem,
którym dotykam prawdy
o Tobie Stwórcy
wszystkiego.
Dziękuję Ci Panie za dobroć Twoją,
za Twoje cuda wobec synów ludzkich,
bo głodnego sycisz,
a łaknącego napełniasz dobrami.
Proszę Cię za Okruszkiem
i wołam do Ciebie Boże
abyś Mu skutecznie błogosławił
i poszerzał Jego granice,
aby ręka Twoja była nad Nim
i abyś zachował Go
od złego,
aby cieszył się zdrowiem,
a ból już Go nie dotykał.
Tak niech mówią odkupieni przez Pana,
których wybawił z rąk przeciwnika
i których zgromadził z obcych krain,
ze wschodu i zachodu, z północy i południa.
Błądzili na pustynnym odludziu,
do miasta zamieszkałego nie znaleźli drogi.
Cierpieli głód i pragnienie
i wygasało w nich życie.
W swoim utrapieniu wołali do Pana,
a On ich uwolnił od trwogi.
I powiódł ich prostą drogą,
aż doszli do miasta zamieszkałego.
Moje SŁOWO na DZIŚ Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ chodzić w OBECNOŚCI Pana.
jak trawa,
być podnóżkiem stóp
Najwyższego.
Uwielbiam Cię Panie
krajobrazem,
którym dotykam prawdy
o Tobie Stwórcy
wszystkiego.
Dziękuję Ci Panie za dobroć Twoją,
za Twoje cuda wobec synów ludzkich,
bo głodnego sycisz,
a łaknącego napełniasz dobrami.
Proszę Cię za Okruszkiem
i wołam do Ciebie Boże
abyś Mu skutecznie błogosławił
i poszerzał Jego granice,
aby ręka Twoja była nad Nim
i abyś zachował Go
od złego,
aby cieszył się zdrowiem,
a ból już Go nie dotykał.
Tak niech mówią odkupieni przez Pana,
których wybawił z rąk przeciwnika
i których zgromadził z obcych krain,
ze wschodu i zachodu, z północy i południa.
Błądzili na pustynnym odludziu,
do miasta zamieszkałego nie znaleźli drogi.
Cierpieli głód i pragnienie
i wygasało w nich życie.
W swoim utrapieniu wołali do Pana,
a On ich uwolnił od trwogi.
I powiódł ich prostą drogą,
aż doszli do miasta zamieszkałego.
Moje SŁOWO na DZIŚ Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ chodzić w OBECNOŚCI Pana.
Ito otwieram wasze groby i wydobywam......Co jest moim grobem z czego należy mnie wydobyć.?Bardzo dobrze wiem co było moim grobem.Małżeństwo bez kochania,gdy towarzyszyło mi przekonanie o braku czegoś pomimo dostatniego życia.Brak i brak,czego mi brakuje myśl jątrzyła umysł,bo jeszcze wtedy nie wiedziałam....I mój Pan wydobył mnie,usłyszał utyskiwania mojej niewiedzy.Dał możliwość kochania wzmocnianą głodem z przeszłości./w byłej rodzinie tak naprawdę nie miałam kogo kochać/Pan otworzył ,myślę ,że poraz ostatni moje serce.On,bo tylko On jest w mocy to czynić.I.. grób nie jest już grobem,małżeństwo zostało nasycone.Chwała Panu,Bogu Jedynemu.!!
OdpowiedzUsuń