i osłabłe kolana!
Proste ślady czyń nogami,
aby każdy kto w nie wejdzie
mógł prostować swoje ścieżki.
Staraj się o pokój ze wszystkimi
i o uświęcenie,
bez którego nikt nie zobaczy Pana.
Żyj uważnie,
abyś nie pozbawił się łaski Bożej,
aby jakiś korzeń gorzki,
który wyrasta do góry,
nie spowodował zamieszania,
a przez to nie skalali się inni.
Bądź radosny
i w każdym położeniu dziękuj.
Dziękuj zawsze za wszystkich
i za wszystko.
Uwielbiam Cię Panie śladem
ludzi prawych,
uczciwych,
dobrodusznych,
szczerych,
hojnych,
współczujących,
serdecznych,
i prawdomównych w moim życiu,
których świadectwo życia prowadzi mnie ku TOBIE.
Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.
Wie On, z czegośmy powstali,
pamięta, że jesteśmy prochem.
Lecz łaska Pana jest wieczna
dla Jego wyznawców,
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza.
Moje SŁOWO na DZIŚ Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ dawać świadectwo przynależności do Jezusa.
Świadectwem przynależności do Jezusa jest moja wiara,czyli przyjmowanie Jego słów za prawdziwe i potwierdzanie ich swoim życiem.Na ile to czynię i w jakim stopniu wierności,to drugi temat.Wszelkie powątpiewanie,jak w Ewangelii/czy nie jest On cieślą,synem Maryi../to robota złego,dobrze o tym wiedzieć.I jest to już pewne niedowiarstwo.W takich okolicznościach trudno czynić cuda i nawet Jezusowi nie wiele się udało dokonać.Cud zawsze niesie w sobie objawienie pewnej prawdy o Bogu.Jego ziomkowie nie byli gotowi na przyjęcie tej prawdy.Panie Jezu,jeśli stajesz się dla mnie zbyt odległy,czy cudowny-zaradż memu niedowiarstwu,bo chcę się odnawiać i wzmacniać relację z Tobą.
OdpowiedzUsuń