Witaj,
Panie proszę spraw,
aby mój zachwyt
spowijał, jak mgła,
moje
spostrzeganie świata
i ludzi.
Daj mi proszę światłe
oczy serca
i ucz kochać
w życiu to,
co odrzucone,
niedoskonałe,
trudne,
wymagające
i bolesne.
Uwielbiam Cię Panie
widokiem jesiennym krajobrazów
ubranych w dostojne barwy
czerwieni i pomarańczu.
Uwielbiam Cię Panie
łysiejącymi sylwetami drzew
i tańcem ostatnich liści.
Uwielbiam Cię Panie
ciepłem listopadowych,
słonecznych dni.
Panie na noszach
mojej modlitwy
zanoszę Ci DZIŚ
Okruszka i Emmę,
zanoszę z nadzieją,
że ich utrudzone
i obciążone życie
pokrzepisz.
Śpiewajcie Panu pieśń nową;
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą,
a synowie Syjonu radują swym królem.
Niech imię Jego czczą tańcem,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan lud swój miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.
Niech się święci cieszą w chwale,
niech się weselą na łożach biesiadnych,
chwała Boża niech będzie w ich ustach:
to jest chwałą wszystkich świętych Jego.
Moje SŁOWO na DZIŚ zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią Twoją ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi. Amen
Moje ZADANIE na DZIŚ uwielbiać Pana w świecie stworzonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz