czy słuchałeś kiedyś
SŁOWO,
słuchałeś
SŁOWO Boga tak,
że aż dech ci zaparło?
A może coś się w Tobie
poruszyło,
coś zadrgało?
A może popłynęły
wewnątrz ciebie
strumienie wody żywej?
Daj mi proszę Panie
pragnienie z Tobą wspólnoty.
Przyciągaj, wołaj
i wypatruj ABBA
mojej obecności.
Szukaj mnie proszę,
gdy się pogubię.
Walcz o mnie,
walcz mieczem SŁOWA,
proszę.
Uwielbiam Cię Panie
w Twoich znakach,
które zostawiasz dla mnie.
Uwielbiam Cię Panie,
gdy przemawiasz do
mnie w SŁOWIE.
Uwielbiam Cię Panie
w Twojej mowie
zaszyfrowanej
w źrenicach ludzi,
w świecie stworzonym,
na kartach książek,
w świadectwach,
postawach osób świeckich
i duchowych.
Panie przecież wiesz,
jak Okruszek i Emma
bardzo Cię potrzebują.
Włóż proszę
ich DZIŚ pod kolorowy
parasol Twojej OBECNOŚCI
i karm, tul, dawaj, uspokajaj
i kochaj.
Wystrczy BYŚ BYŁ nic
więcej.
Bądź.
Więcej się cieszę z drogi wskazanej przez Twe napomnienia
niż z wszelkiego bogactwa.
Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.
Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich.
Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki,
bo są radością mojego serca.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.
Moje SŁOWO na DZIŚ cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
Moje ZADANIE na DZIŚ czytać znaki Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz