czwartek, 5 listopada 2020

6 listopada 2020

Witaj,
Panie proszę spraw,
żeby nadzieja była
mi nauczycielką
życia.

Niech nadzieja
rozprasza moje ciemności,
przesuwa zasłony,
otwiera możliwości,
prostuje ścieżki,
karmi głody,
spełnia obietnice,
leczy rany
prowadzi w nowe
i nieznane bez lęku.

W Tobie Panie jest
moja nadzieja.
Złożę ją w Tobie o Chryste
by istnieć w chwale
Twojego majestatu.

Uwielbiam Cię Panie
w duszach,
które niosą w świat
nadzieję,
optymizm, radość,
pogodę ducha,
i zaufanie.

Składam w Tobie Panie
nadzieję na zawsze,
bo Ty JESTEŚ Skałą wiekuistą.

Składam nadzieję
w Tobie ABBA
i buduję wieżę,
z moich "wierzę",
że dotkniesz Okruszka
i Emmę, także DZIŚ.

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
„Pójdziemy do domu Pana”.
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.

Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.

Moje SŁOWO na DZIŚ Kto zachowuje naukę Chrystusa, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. Amen


Moje ZADANIE na DZIŚ być zwiastunem nadziei-Któż jak Bóg.​

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz