Witaj, za oknem przemieszcza się
z hukiem powietrze.
Szumi, wieje, kołysze,
przesuwa, zrywa
i trąca podmuchem mój świat.
A może i ja rozkołyszę-jak wiatr-
moją tęsknotę za Panem,
rozbujam ją aż do nieba.
Pofrunę na audiencję na skrzydłach chwili
już czas!
Uwielbiam Cię Panie garścią
humoru i łez,
uwielbiam radościami i smuteczkiem,
uwielbiam prostotą i złożonością,
uwielbiam stałym i czasowym,
uwielbiam ciszą i wrzawą,
uwielbiam odcieniami życia.
Bóg wstaje i rozpraszają się Jego wrogowie,
pierzchają przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą.
A sprawiedliwi cieszą się i weselą przed Bogiem,
i rozkoszują się radością.
Moje SŁOWO na DZIŚ Nie
otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni,
ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać:
Abba, Ojcze! Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz