piątek, 26 czerwca 2020

27 czerwca 2020

Witaj, zawołam sercem do Pana,
by przyszedł,
wyszepczę Mu moją tęsknotę,
a potem
wyleję, jak wodę,
z serca dziękczynienie
przed obliczem Pańskim.

Proszę Cię Panie,
niech moje
DZIŚ,
kołysze Twoją OBECNOŚĆ,
niech zauważa
znaki widzialne
Twojej niewidzialnej łaski.

Będę zrywać marzenia,
smakować spotkania,
przytulać PIĘKNO,
kruszyć zwątpienia
i adorować ŻYCIE
w każdym istnieniu.

Niech mój świat,
wypuszcza
nowe pąki
i zakwita zgodą
na wyzwania DZIŚ.

Uwielbiam Cię Panie
zielonym
w parku, na łące,
w ogrodzie i lesie.
Uwielbiam Cię Panie
nadzieją,
która rośnie,
mnoży się,
i rozszerza w środku mnie.

Dlaczego, Boże, odrzuciłeś nas na wieki,
dlaczego gniewem płoniesz przeciw owcom Twojego pastwiska?
Pomnij na lud Twój, który dawno nabyłeś,
na pokolenie, które wziąłeś w posiadanie.

Skieruj Twe kroki ku niekończącym się ruinom,
nieprzyjaciel wszystko spustoszył w świątyni.
W miejscu świętych zgromadzeń
rozległ się ryk Twoich wrogów,
zatknęli tam swoje proporce.

Widać, że się podnoszą siekiery jak w leśnej gęstwinie.
Wyłamali wszystkie bramy,
zniszczyli je toporem i młotem.
Wydali Twoją świątynię na pastwę ognia,
zbezcześcili do szczętu przybytek Twego imienia.

Wspomnij, na Twoje przymierze,
bo mroczne zaułki ziemi pełne są przemocy.
Niechaj uciśniony nie wraca ze wstydem,
niech biedny i ubogi wychwala Twe imię.


Moje SŁOWO na DZIŚ Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś. Amen


Moje ZADANIE zawierzać Panu sprawy DZIŚ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz