Witaj, w płomieniu kominka grzeję
moje wieczorne chwile modlitwy.
Przyszedł już czas...
idę na spotkanie z Panem
chodź ze mną i Ty.
Uwielbiam Cię Panie ciepłem
ludzkich domów i serc,
uwielbiam tym, co grzeje moje chłody,
rozmraża i roztapia lody.
Uwielbiam Cię Panie w uśmiechu,
czułym geście przytulenia.
Uwielbiam Cię Panie w tych rzeczywistościach,
które otwierają, przyjmują,
przygarniają, obejmują mój świat.
Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.
Moje SŁOWO na DZIŚ Wybierajcie więc życie, abyście
żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego
głosu, lgnąc do Niego. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz