Witaj, Panie proszę...
mocą Twego ramienia
ucisz moje burze,
napełnij SŁOWEM ciszę,
rozerwij kajdany
i uczyń mnie wolną
od zranień i zniewoleń.
Uwielbiam Cię Panie
niewypowiedzianym,
nieogarnionym,
niewyrażalnym i nienazywalnym.
Uwielbiam Cię Panie oczywistym,
klarownym, ograniczonym
i pewnym.
Czy wiecznie będziesz się gniewał?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje zmiłowanie,
gdyż bardzo jesteśmy słabi.
Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawco,
dla chwały Twojego imienia;
wyzwól nas i odpuść nam grzechy
przez wzgląd na swoje imię.
Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
i mocą Twego ramienia ocal na śmierć skazanych.
My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody,
będziemy wielbić Ciebie na wieki
i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz