Witaj, za oknem zimno, ale zjawiskowa biel śniegu wynagradza to swoim pięknem. Tylko czy my w hałasie narzekań na zaspy, na wiatr, na śnieg, na lód potrafimy dosłyszeć cichy szept zimy? Czy nasze utyskiwania na przemoczone buty, katar czy ślisko nie zagłuszają subtelnej mowy tej uroczystej pory roku? Zima przyniosła mi też refleksję na temat trudności, smutków, cierpień...już wiem, że wszystkie one stopnieją kiedyś jak bałwan. W swoim Słowie na jutrzejsze dziś Pan zwraca mi uwagę na to, że nie myśmy Go wybrali, ale to On nas wybrał, abyśmy szli i owoc przynosili. Jezus przywołuje do siebie tych, których sam chce, więc cieszmy się ile razy nas zawoła. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz