czwartek, 25 stycznia 2024

W kryształkach śniegu

Witaj, mój dzień okrył się zmrokiem i tuli się do nocy- jak śpiący do poduszki. Stopniał, jeszcze jeden cudownego życia, dzień- jak śnieg za oknem. I chociaż ciemno, zimno i mokro w ten styczniowy dzień, w moim sercu jest jasno, ciepło i sucho. W wieczornej chwili szukam śladów Pana w ciszy. Przyjdzie by spotkać się ze mną, On zawsze przychodzi. A ja zawołam...stwórz, o Boże we mnie serce czyste, bym rozumiała, wybaczała, akceptowała, zapominała, dawała, dzieliła się, wspierała i kochała. Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę, w pięknie ludzkiego stworzenia, w kryształkach śniegu, w siwiźnie na skroniach, w beztrosce dziecka, w paciorkach różańca, w Twoich darach. Moje Słowo na jutrzejsze DZIŚ Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Zostawię jutro nieważne sprawy, by w sercu zrobić miejsce dla Pana i zabrać Go do mojej łodzi. Popłynę z nim w moją sobotę. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz