Za oknem jesienny krajobraz
stroi się w kolorowe liście.
W tle pamięci o najbliższych
przemija moje kolejne DZIŚ.
Wspominam
wspólny czas rodzinnych spotkań
i zwyczajne, proste gesty,
dobroć i gościnność
hojność i radość.
Otulam dusze bliskich modlitwą.
Daj im proszę Panie niebo
na własność,
bądź im światłem
i kochaj ze wszystkich sił.
Uwielbiam Cię Panie
okruchami wspomnień
o czułych gestach, dobroci,
prawdzie, mądrości,
nadziei i miłości,
które ofiarowałeś mi
przez życie ludzi,
którzy poprzedzili
moją wędrówkę do wieczności.
Ojcze Przedwieczny,
ofiaruję Ci Rany Pana naszego
Jezusa Chrystusa na uleczenie
ran duszy i ciała
Okruszka i Emmy,
Ewarta, Agnieszki i Janinki
Ksawerego, Dominiki, Anny,
rodziny Wery, Adasia, Maksia, Ali, Oli, Joli,
Benia, Eli, Barbary, Irka, Wiktorii, Marysi,
Olafa, Mai, Doroty, Wita,
Bliskich Kornela,
Ilony, Patryka, Dawida,
Kamila, Jadwigi i Adriana.
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?
O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w jego domu,
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.
Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Moje SŁOWO na DZIŚ Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących. Amen
Moje ZADNIE na DZIŚ dziękować za dobra, które dał mi Pan przez życie tych, którzy już odeszli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz