czwartek, 21 listopada 2024

Rozświetlam Nim życie

Witaj, w ten piątkowy poranek. Przychodzę, by spotkać się z Panem. Cieszę się, że i Ty chcesz w tym spotkaniu mi towarzyszyć. Siadam by słuchać, a Pan porusza mi serce pytaniami, więc pytam:
Czy moja wiara wierzy?
Czy moja miłość kocha?
Czy moja cierpliwość czeka?
Czy moja nadzieja ufa?
Czy moja łagodność wycisza?
Czy moja radość weseli?
Czy mój pokój uspakaja?
Czy moja uprzejmość przepuszcza?
Czy moja dobroć się rozdaje, a moja wierność dochowuje obietnicy?
Czy? Czasem tak, ale dlaczego nie zawsze?
Zanurzam swoje DZIŚ w Słowie, rozświetlam Nim życie, słucham i staję się SŁOWEM, a Słowo staje się mną. I choć poszarpany mój namiot spotkania, Pan przyjdzie, bo kocha mnie do szaleństwa. Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył. Co zobaczy w moim DZIŚ Jezus? Co zobaczy? Czuwam, więc i dbam o to, aby być gotową, bo w chwili, w której się nie domyślam Syn Człowieczy przyjdzie. Przyjdzie w Słowie, bliźnim, krzyżu, dostatku, chorobie, zdrowiu, pracy
i odpoczynku. Przyjdzie, by odpowiedzieć na moje poranne pytania, by moja wiara uwierzyła, miłość pokochała, cierpliwość nauczyła się czekać, nadzieja zaufała, łagodność wyciszała, radość rozweselała, pokój uspakajał, dobroć się rozdała, a wierność dochowała obietnicy. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz