Witaj, DZIŚ pobudka wślizgnęła się do mojego łóżka zanim wstał świt. Dobrze wypełniła swoje zadanie, obudziła mnie, bym trwała ze Słowem. Chciałabym, żeby moje przebudzenie towarzyszyło mi w moim DZIŚ. Chcę, aby Słowo towarzyszyło mi- jak oddech- cały dzisiejszy dzień. Chcę przez cały dzień błogosławić Pana jak aniołowie, niebiosa, wody, potęgi, słońce, księżyc i gwiazdy niebieskie. Być wierną aż do śmierci to moje zadanie. Tylko muszę się strzec, aby w imię Boga mnie nie zwiedziono. Patrzę DZIŚ na moją dłoń, jak na skarb. Skarb, dzięki któremu mogę czynić dobro. Ona otwiera się i zamyka, obraca, chwyta, trzyma, podtrzymuje, łapie, przytula, poprawia, pisze, karmi, myje, ubiera, kręci, wyciera, prasuje, zakręca, miesza, nakłada i mam ją za darmo!!! Jest moja. Jaki uczynię DZIŚ z niej użytek? Błogosławię Pana za moją dłoń. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz