czwartek, 16 lipca 2020

17 lipca 2020

Witaj, wybuduję Panie wieżę,
z moich wierzę...
w Ciebie Boże żywy
w Trójcy Jedyny Prawdziwy,
wierzę coś objawił Boże
Twe SŁOWO mylić nie może.

Wybuduję wieżę
z moich ufam Tobie...
boś ty Wierny
Wszechmocny i Miłosierny,
dasz mi grzechów odpuszczenie
łaskę i wieczne Zbawienie.

Wybuduję wieżę
z moich
nie pojmuję...
jednak nad wszystko miłuję,
nad wszystko co jest stworzone
boś Ty Dobro nieskończone.
A jako samego siebie
wszystkich miłuję dla Ciebie.

Wybuduję wieżę
z moich żałuję...
za me złości
jedynie dla Twej Miłości,
bądź miłościw
mnie grzesznemu,
do poprawy dążącemu.

Wybuduję wieżę
z moich próśb
za Okruszka.

Wybuduję wieżę
z moich aktywności,
słów, pragnień i marzeń,
z moich postaw i dróg,
wybuduję z mojego nic
wierzę, że zauważysz Panie.

Mówiłem: „W połowie dni moich
muszę odejść;
w bramach Otchłani odczuję
brak reszty lat moich”.

Mówiłem: „Nie ujrzę już Pana
na ziemi żyjących,
nie będę patrzył na nikogo
spośród mieszkańców tego świata.

Mieszkanie me rozbiorą i przeniosą ode mnie
jak namioty pasterzy.
Zwijam jak tkacz moje życie,
On mnie odcina od nici.

Nad którymi Pan czuwa, ci żyją,
wśród nich dopełni się życie mego ducha.
Uzdrowiłeś mnie, Panie,
i żyć dozwoliłeś”.

Moje SŁOWO na DZIŚ Tu jest coś większego niż świątynia. Amen

Moje ZADANIE na DZIŚ ufać Panu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz