niedziela, 5 lipca 2020

6 LIPCA 2020

Witaj, wydziergam Ci Panie
mój świat z ciszy,
bym mogła słyszeć
Twój szept.

Wyhaftuję Ci godziny
milczeniem, pauzą
i samotnością.
Tylko proszę przyjdź...

Zatrzymam, zastopuję,
pochwycę i zawłaszczę
subtelne piękno ciszy
między SŁOWAMI.

Wyprowadzę moje DZIŚ
na pustynię,
byś mógł mówić
mi prosto do serca.
Przyjdź proszę...

Skoro usunę tłum,
PRZYJDZIESZ, by wziąć
mnie za rękę?

Uwielbiam Cię Panie
ciszą, która zakotwiczona w nas
pozwala OBECNOŚCI
napełniać,
wskazywać,
karmić,
prostować,
porządkować,
tęsknić,
i kochać.

Każdego dnia będę Ciebie błogosławił
i na wieki wysławiał Twoje imię.
Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały,
a wielkość Jego niezgłębiona.

Pokolenie pokoleniu głosi Twoje dzieła
i zwiastuje Twoje potężne czyny.
Głoszą wspaniałą chwałę Twego majestatu
i rozpowiadają Twoje cuda.

Mówią o potędze Twoich dzieł straszliwych
i głoszą Twoją wielkość.
Przekazują pamięć o Twej wielkiej dobroci
i cieszą się Twą sprawiedliwością.

Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.

Moje SŁOWO na DZIŚ Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Amen
Moje ZADANIE wierzyć, że Pan uczyni cud dla rodzącego się ŻYCIA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz