wtorek, 8 czerwca 2021

Łamię wieczorne chwile

Wieczór spłynął już nad moje życie.
Jeszcze dnia nie uśpił.
Wie, że jeszcze nie czas.

Łamię wieczorne chwile na kawałki,
patrząc by żaden okruszek się nie zmarnował.
Jedną taką chwilę chcę dać Panu i Tobie.

Wypełnić czas myślą o Bogu.

Czasem tak trudno, 
a przecież mój Pan jest jak mój oddech, 
a bez oddechu nie da się żyć. 

Przycupnęłam i chwytam w dłonie Słowo, 
czytam Je, 
rozgarniam zdania, 
zatapiam się w ich brzmieniu.

Czas przestaje się liczyć, 
a chwila trwa, płynie, zwalnia. 

Moje życie nabiera barwy.

Przeto i ja, 
usłyszawszy o waszej wierze 
w Pana Jezusa
i o miłości względem wszystkich świętych, 
nie zaprzestaję dziękczynienia, 
wspominając was w moich modlitwach. 
[Proszę w nich], 
aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa,
Ojciec chwały, 
dał wam ducha mądrości
i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. 

[Niech da] wam światłe oczy serca tak, 
byście wiedzieli, 
czym jest nadzieja waszego powołania, 
czym bogactwo chwały 
Jego dziedzictwa wśród świętych.

Czy mam światłe oczy? 
Czy wiem czym jest nadzieja 
mojego powołania, 
a czym bogactwo chwały
Bożego dziedzictwa? 

Będę to rozważać DZIŚ. AMEN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz