środa, 9 czerwca 2021

Jego chwała

Czytam Słowo i już wiem,
że zostało napisane z myślą
o mnie, bo?

Bo każda myśl o Panu
świeci mi w duszy światłem.

Czytam, więc
Świeć,
bo przyszło twe światło
 i chwała Pańska rozbłyska
 nad tobą.

Bo oto ciemność
okrywa ziemię
 i gęsty mrok spowija ludy,
a ponad tobą jaśnieje Pan,
 i Jego chwała jawi się nad tobą.

Jakże wątpić w te słowa,
gdy tak właśnie czuję?


Chciałabym móc dotknąć światła,
tulić go,
ukołysać.
A ono złapać się nie daje, 
choć jest,
choć błyska.

Pan jest jak światło.
Wypełnia każe miejsce SOBĄ.
Boga nie da się,
ani dotknąć,
ani utulić,
ani ukołysać.
ON JEST i KOCHA.
Jest dotykiem, 
kołyską i przytuleniem. 

I otworzywszy swe skarby, 
ofiarowali Mu dary. 

Mój nowy,
błogosławiony dzień
wykorzystam
na rozpakowywanie
swoich skarbów. 

Tyle od Pana dostałam prezentów.

Prezentów jest wiele,
a jednak każdy trafiony
 i potrzebny, 
wystrugany na moją miarę. 

Czy otworzyłam już wszystkie? 
 Czy je dostrzegam? 

Złożę Panu dziękczynienie 
za moje skarby
i ofiaruję Mu moje dary.

Pójdę do Betlejem.

Bo moje Betlejem trwa cały rok.

Codziennie Jezus
rodzi się w moim sercu,
codziennie. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz