Gdyby jakiś czas temu
ktoś zapytał mnie
czym chciałabym być,
odpowiedziałabym bez wahania-
muszelką, bo?
Bo chciałabym
słyszeć szum morza,
nosić perłę
I cieszyć sobą świat.
To takie najważniejsze
muszelkowe zajęcia.
Jednak teraz wolałabym
być LITERĄ,
małą, prostą literą,
polskiego alfabetu,
bo?
Bo litera nic poza sobą
nie znaczy,
a wartości nabiera
we wspólnocie-w słowie.
Szukać wartości w sobie,
a zaraz potem
potwierdzać ją w oczach innych,
zajmujące zadanie.
Czytam Słowo Pana:
Ty zapisałeś
moje życie tułacze
i przechowałeś łzy moje
w swej sakwie,
czyż nie są spisane
w Twej księdze?
Czy masz jeszcze wątpliwości,
że dla Boga jesteś ważna,
ba, że jesteś najważniejsza?
Czy znasz Kogoś,
kto przechowywałby
Twoje łzy
lub choćby ich wspomnienie?
I nie chodzi tu o tych,
którzy te łzy wyciskają,
ale o tych którzy
te łzy dostrzegają.
Pamiętaj, że nawet wtedy,
gdy Ci źle,
zwłaszcza wtedy,
w Bogu pokładaj nadzieję,
nie lękaj się,
cóż może uczynić Ci
inny człowiek?
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz